III. Protokół dr. Bernsteina: podstawy i sztuczki
V. Co mówią badania naukowe? Powikłania cukrzycowe
III. Protokół dr. Bernsteina: podstawy i sztuczki
V. Co mówią badania naukowe? Powikłania cukrzycowe
19. Cukrzycowe fakty cz3
Cukrzycowe fakty, o których Twój lekarz nie ma pojęcia.
Część 3. Tłumaczenie własne
9. Węglowodany nie są jedynym składnikiem odżywczym, który podnosi poziom glukozy we krwi. Wielu cukrzykom typu 1 wmawia się, by dostosowywali ilość przedposiłkowej insuliny jedynie do ilości spożywanych węglowodanów i ignorowali resztę składników odżywczych zawartych w posiłku. W rezultacie, większość CT1 nie jest w stanie uzyskać kontroli nad swoimi poziomami poposiłkowej glukozy. Powodem, dla którego po każdym posiłku nie tylko węglowodany podnoszą poziom glukozy we krwi jest wytwarzanie przez jelita hormonów – w szczególności hormon o nazwie GLP-1. Wydzielanie tych hormonów jest stymulowane przez pojawienie się w jelitach węglowodanów, tłuszczu, białka oraz błonnika. Im większy posiłek zjedliśmy (niezależnie od tego, z czego się składał), tym więcej GLP-1 jelita wytworzą, a jak wiadomo, GLP-1 ma szereg efektów na poziom glukozy we krwi. W przypadku zdrowej osoby – jeśli dalibyśmy jej garść kamieni do połknięcia, to jej organizm wytworzyłby wystarczającą ilość insuliny, by przeciwdziałać efektowi pełnych jelit (czyli wytworzeniu przez nie hormonów , w tym GLP-1, stymulujących podniesienie glikemii) tym samym przeciwdziałając wzrostowi poposiłkowej glukozy we krwi. W przypadku cukrzyka typu 1 nie wytwarzającego insuliny, taki sam „posiłek” tylko ze względu na rozciągnięcie jelit spowoduje uwolnienie hormonów przez nie wytwarzanych i podniesie poziom glukozy we krwi.
10. Ketoza celem utraty wagi jest pewną odmianą poszczenia i nie ma nic wspólnego z kwasicą ketonową. Zamieszanie wokół ketozy najprawdopodobniej wywołał Dr. Atkins pod koniec lat 50tych i na początku lat 60tych ubiegłego wieku zalecając swoim pacjentom stosującym dietę niskowęglowodanową sprawdzanie poziomu ketonów w moczu by wiedzieć, czy tracą na wadze. Ketony sa produktem ubocznym metabolizowania tłuszczy , wiec jeśli organizm zuzywa tkanke tluszczowa swojego ciala, to musza w tym procesie powstawać ketony. Narazil się tym samym elicie lekarskiej w USA ponieważ myśleli oni, ze poszczenie, czy tez stan ketozy celem utraty wagi jest tożsame ze stanem kwasicy ketonowej, co oczywiście nie jest prawda. Gdybym był na miejscu Atkinsa, to zamiast paskow do mierzenia ketonow kazałbym ludziom kupic wage, bo dzięki niej tez można stwierdzić, czy ktoś chudnie, czy nie. Oczywistoscia jest, ze podczas poszczenia miedzy kolacją a śniadaniem, wiele osób rano po przebudzeniu mają ketony w moczu. W okresach głodu, ludzie, którzy nie mają co jeść, również mają ketony w moczu. Oba te przykłady nie mają nic wspólnego z kwasicą ketonową. Ketoza jest naturalnym stanem metabolicznym, dzięki któremu ludzkość była w stanie przetrwać powracające okresy głodu, ponieważ mózg może żywić się ketonami. To jest właśnie rozwiązanie zagadki pod tytułem – jak ludzkość przetrwała dość częste okresy głodu.
11. Człowiek potrzebuje spożywać białko. Bardzo popularna w dzisiejszych czasach jest tzw. „Keto”, czyli dieta ketogeniczna/ketogenna. Ludzie myślą, że odżywiając się w ten sposób będą zdrowsi. By uzyskać ketony w moczu lub osoczu, człowiek musi metabolizować mnóstwo tkanki tłuszczowej. Dla wielu osób celem „keto” jest wysoki poziom ketonów w moczu lub osoczu. Żeby ów wysoki poziom ketonów osiągnąć, należy nie tylko wyeliminować/zminimalizować ilość węglowodanów w diecie (ponieważ są one metabolizowane w pierwszej kolejności), ale także trzeba wyeliminować białko z diety ponieważ bialko jest w 56% przetwarzane przez wątrobę do postaci czystej glukozy w sytuacji, gdy nie spozywa się wystarczająco dużo weglowodanow w diecie. Ci ludzie często zubażają swoją dietę nie jedząc dość białka w celu podniesienia poziomu ketonów. Niemniej organizm potrzebuje białka by utrzymać wiele istotnych funkcji życiowych. Wiele hormonów zwanych hormonami peptydowymi powstaje z łańcuchów aminokwasów powstających właśnie z białka. Ponadto z białka powstają mięśnie, które w przypadku niewystarczającej ilości białka w pożywieniu zaczną ulegać uszczupleniu. Poza tym wiele neuroprzekaźników jest zbudowanych z białka. Organizm ludzki potrzebuje białka. Przechodząc na dietę ketogenna zmuszającą organizm do wytwarzania dużej ilości ketonów uszczupla się spożycie białka. Na przestrzeni ostatnich lat przez mój gabinet przewinelo się wiele naprawdę chorych osob, które pomimo stosowania diety niskowęglowodanowej mimo wszystko miały zbyt wysokie poziomy glukozy we krwi, bo stosowały diety ketogeniczne pozbawione odpowiedniej ilości bialka.
12. Efekt brzasku występuje jedynie u cukrzyków. Polega on na tym, że cukrzyk kładzie się spać z normalnym poziomem glukozy we krwi, a gdy budzi się rano zauważa, że poziom glukozy uległ podwyższeniu. Ewentualnie, po przebudzeniu poziom cukru we krwi jest w normie, ale godzinę lub dwie później uległ podwyższeniu, nawet jeśli cukrzyk nie zjadł śniadania. Lekarze, w szczególności endokrynolodzy, na wyjaśnienie tego zjawiska mają szereg różnych teorii. Wszystkie z nich, poza jedną, są wymysłami nie popartymi wiedzą naukową. Prawidłowym wyjaśnieniem, którego nigdy nie usłyszałem z ust lekarza, jest tzw. klirens insuliny. Wiem, że powyższe wyjaśnienie odpowiada rzeczywistości, ponieważ w odróżnieniu od innych lekarzy, od momentu ukończenia studiów medycznych w 1983 roku, regularnie czytam literaturę/periodyki medyczne. Około roku 1985 przeprowadzono badania nad hiperglikemią poranną u cukrzyków. Nie pamiętam w tej chwili, kto kierował tym badaniem, jednak był to całkiem mądry człowiek, gdyż założył, że skoro ludzki hormon wzrostu jest wydzielany w nocy, to być może właśnie jego wydzielanie powoduje efekt brzasku. Badanie polegało na pomiarze klirensu insuliny z krwiobiegu zaraz po przebudzeniu nad ranem u pacjentów, którym zawczasu podano somatostatynę, czyli inhibitor hormonu wzrostu. Somatostatyna zapobiega uwalnianiu hormonu wzrostu przez przysadkę mózgową. Dla porównania, zbadano również wartości klirensu insuliny z krwiobiegu u tych samych pacjentów, gdy nie podano im zawczasu somatostatyny. Gdy cukrzycy przyjęli somatostatynę, nie doświadczali nad ranem efektu brzasku i vice versa. Innymi słowy, badanie potwierdziło jednoznacznie, że hormon wzrostu jest powodem, dla którego poranny poziom glukozy we krwi ulega podwyższeniu. Najwyższy poziom stężenia hormonu wzrostu w krwiobiegu występuje około trzech godzin po zaśnięciu – nawet u dorosłych, czyli osób, które już nie są w fazie wzrostu (w odróżnieniu od dzieci i nastolatków). W efekcie podwyższonego poziomu hormonu wzrostu w krwiobiegu, wątroba w trwających przez cztery do pięciu godzin procesach metabolicznych, pozbywa się insuliny z krwiobiegu (klirens insuliny). O ile zdrowa osoba jest w stanie wytworzyć do trzech razy tyle insuliny ile potrzebuje wątroba, o tyle w przypadku cukrzyka wstrzyknięta przed snem insulina, stopniowo uwalniana do krwiobiegu przez całą noc, jest nad ranem deaktywowana przez wątrobę, powodując w ten sposób poranną hiperglikemię.