II. Cukrzyca
IV. Od diagnozy do remisji. Wady pomp insulinowych
II. Cukrzyca
IV. Od diagnozy do remisji. Wady pomp insulinowych
wywiad z dr. Bernsteinem cz3
Wywiad z Dr. Richard K Bernstein – cz 3
Jakie masz doświadczenie w leczeniu powikłań cukrzycowych?
Cóż, miałem cukrzycową chorobę nerek. Zanim zostałem lekarzem, przeczytałem, że oznaką choroby nerek jest białko w moczu. Później, wiele lat później przeczytałem, że jeśli masz tzw. białkomocz, to za każdym razem, gdy oddajesz mocz, produkujesz co najmniej 1500 mg białka w moczu dziennie. Normalny poziom, w zależności od tego, z jakim lekarzem rozmawiasz, wynosi maks. 300 mg, a ja miałem pięć razy wyższy. Po kilku latach całodobowego utrzymywania normalnego poziomu cukru we krwi białkomocz został przeze mnie całkowicie wycofany. Na marginesie, dla osoby dorosłej normalny poziom cukru wynosi około 83 mg/dl, a dla dzieci, powiedzmy poniżej 16 lub 17 roku życia, jest to między 65 a 75 mg/dl – dzieci (bez cukrzycy) mają zwykle niższy poziom cukru we krwi niż dorośli.
Miałem też ciężką gastroparezę, czyli paraliż żołądka uniemożliwiający opróżnianie go w przewidywalny sposób. Miałem wzdęcia, odbijanie się po posiłkach i wieczną zgagę. Tygodniowo wypijałem dwie butelki węglanu wapnia – środka zobojętniającego kwas w żołądku. To około 200 tabletek tygodniowo. Nic dobrego z tego nie wynikało. Dopiero po 13 latach utrzymywania przez całą dobę normalnego poziomu cukru we krwi choroba ta całkowicie zniknęła. Gastropareza bardzo utrudnia utrzymanie prawidłowego poziomu cukru we krwi. Sam do końca nie wiem jak mi się to udało. Bardzo wcześnie rozwinęła się u mnie ślepota nocna, myślę, że kiedy miałem około 25 lat, może wcześniej. Nie mam retinopatii proliferacyjnej, nie mam cukrzycowego obrzęku plamki, ale nadal mam ślepotę nocną.
Miałem bardzo ciekawą przypadłość – tzw. miażdżycę Monckeberga. Została u mnie zdiagnozowana w 1983 roku, zaraz po tym jak skończyłem szkołę medyczną. Stwierdzono ją na podstawie badania oscylometrem. Miałem też prześwietlenia kostek – wykazały zwapnione tętnice w kostkach, co również jest oznaką miażdżycy Monckeberga. Zostałem przebadany przez bardzo znanego lekarza, który w tamtym czasie był światowym autorytetem w zakresie stopy cukrzycowej. Później pracowałem w jego klinice, więc nauczyłem się leczyć owrzodzenie stopy cukrzycowej. Ostatecznie zostałem dyrektorem tej kliniki – pracowałem tam przez 29 lat. W każdym razie, powiedział mi, że ta choroba jest nieodwracalna. Dlaczego mi tak powiedział? Ponieważ nigdy nie widział cukrzyka z normalnym poziomem cukru we krwi. A ja już wtedy miałem normalny poziom cukru we krwi, no powiedzmy, prawie zawsze.
Około 20 lat później prowadziłem akurat dla studentów wykład o miażdżycy. Nie mieliśmy pacjenta z miażdżycą Monckeberga akurat na oddziale ( a większość pacjentów w poradni pielęgnacji stóp to diabetycy), powiedziałem więc „ok, pokażę wam dobry przykład miażdżycy Monckeberga” i pokazałem, jak wykonywać pomiary oscylometryczne moich kończyn dolnych i dolnych. Ku mojemu nieopisanemu zdziwieniu wszystkie pomiary były absolutnie normalne, więc najwyraźniej ten stan jest odwracalny, choć wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy. W ciągu mojej kariery lekarskiej widziałem remisje tej choroby jeszcze u kilku innych pacjentów. Odwrócenie tego stanu zajmuje bardzo dużo czasu.
Nigdy nie opisywałem tego w literaturze naukowej z dwóch powodów: po pierwsze, trudno było mi się opublikować w czasopismach diabetologicznych, ponieważ uważano mnie za wroga z powodu mojego nalegania na normalny poziom cukru we krwi. A po drugie, jeśli chodzi o artykuły z dziedziny medycyny, zwykle potrzebne są takie rzeczy, jak zakrojone na dużą skalę badania z podwójnie ślepą próbą i rzadko publikowane jest sprawozdanie z jednego przypadku. Ciekawe, że w psychiatrii często publikowane są pojedyncze opisy przypadków, ale raport – szczególnie o autorze nie ma szans na publikację, więc nigdy go nie publikowałem, ale kiedy wygłaszam wykład, mówię o tym.
Miałem wczesną diagnozę choroby serca, ale około 5 lat temu zostałem przebadany na tak zwany wskaźnik zwapnienia tętnic wieńcowych, który mierzy ilość blaszek miażdżycowych w tętnicach wieńcowych. Normalny to zero, czyli że nie ma absolutnie żadnej płytki. Mój wynik wynosił 1 (jeden). A żyję 65 lat z cukrzycą, no może 70 lat. Więc jakakolwiek choroba wieńcowa, którą miałam, kiedy byłem młody, najwyraźniej cofnęła się.
Nie odpowiedziałem na pytanie o leczenie komplikacji innych ludzi. Podam kilka przykładów.
Bolesna neuropatia w stopach. To zwykle poprawia się w ciągu kilku miesięcy, nie ustępuje całkowicie, ale poprawia się. Potrzeba lat, aby w pełni się cofnąć. To, co widzimy początkowo przy normalnym poziomie cukru we krwi po kilku miesiącach, to odnowiona wrażliwość na ból, gdzie stopa wcześniej nic nie czuła, teraz odczuwa ból z powodu odrastających nowych nerwów. A to może być bardzo silny ból. Moi pacjenci zazwyczaj go tolerują, ponieważ wiedzą, że po kilku miesiącach normalnego poziomu cukru we krwi silny ból zniknie. I to jest coś, co widzę co dzień w mojej przychodni.
Występują zaburzenia erekcji, o których ciągle słyszymy w telewizji. Czasami stan choroby jest tak zaawansowany, że nie można już tego powikłania odwrócić. U niektórych pacjentów erekcja nie trwa wystarczająco długo, by odbyć pełen stosunek. W ich przypadku, po kilku miesiącach trzymania normoglikemii, erekcje zaczynają trwać już wystarczająco długo. Ale proszę się nie łudzić, całkowite wyleczenie zajmuje lata.
Kiedy badam kogoś na podwójne widzenie, stwierdzam, że nowy pacjent (nowy dla mnie, ale od dawna diabetyk) ma podwójne widzenie we wszystkich 9 kierunkach. Gdy wraca za dwa lata z normalnym poziomem cukru we krwi, to może mieć podwójne widzenie już tylko w 7 kierunkach, a za kolejne dwa lata może mieć podwójne widzenie tylko w 5 kierunkach. W końcu powikłanie całkowicie ustępuje.
Widziałem ludzi z mikrotętniakami, które z czasem zniknęły. Widziałem ludzi z wczesną retinopatią proliferacyjną, która z czasem zniknęła. Ciężka retinopatia proliferacyjna jest uleczalna, choć nie ma szansy na samoistne zniknięcie. W dzisiejszych czasach nie zawsze potrzebujesz zabiegów laserowych, istnieją inne, łagodniejsze zabiegi, które czasami mogą szybko przywrócić wzrok.
Jest badanie różnicy odstępów RR, które jest badaniem autonomicznego układu nerwowego. Wykonuję je u każdego nowego pacjenta, a następnie staram się je powtarzać u każdego z pacjentów co półtora roku. Polega na użyciu elektrokardiografu i głębokim oddychaniu – analizuję odstępy między uderzeniami serca. Niemiarowość zatokowo-oddechowa jest często nieprawidłowa u osób z długotrwałą cukrzycą i nie jest tylko oznaką nieprawidłowości serca i neuropatii autonomicznej. Może powodować gastroparezę i właśnie o to najbardziej się martwię. Widziałem poprawę w wynikach badania RR i odwrócenie gastroparezy po wielu latach stosowania mojego protokołu. Jest sporo komplikacji, które się cofną pod wpływem stosowania mojego protokołu.
Choroby spowodowane glikacją kolagenu, takie jak przykurcz Dupuytrena, zamrożony bark, zespół pasma biodrowo-piszczelowego, zespół cieśni nadgarstka – te rzeczy nie odwracają się same, wymagają leczenia. Są różne sposoby leczenia tych przypadłości.
Na przykład, w przypadku zamrożonego barku, czasami masaż punktów spustowych wykonywany przez fizjoterapeutę może wystarczyć, ale musi być powtarzany co kilka tygodni przez rok lub dwa.
Zespół napinacza pasa biodrowo-piszczelowego powięzi szerokiej reaguje na tak zwane podciśnienie rozciągające się na całej długości struktury.
Na przykurcz Dupuytrena dobrze działa mój mały wynalazek – mieszanka kolagenazy, enzymu, który rozpuszcza kolagen, z rozpuszczalnikiem zwanym DMSO. Nakłada się tą maść codziennie na spuchnięte ścięgno i w ciągu roku lub dwóch choroba ustępuje. Są lekarze, którzy wstrzykują kolagenazę, ale procedura jest bardzo kosztowna, często musi być powtarzana, a lekarze zwykle nie gwarantują efektów. Miałem przyjaciela, który miał guzek na ścięgnie zginacza czwartego palca wielkości orzecha włoskiego, na drugiej dłoni miał o połowę mniejszy. Więc kazałem mu nakładać go tylko na gorszą dłoń przez rok i okazało się, że po roku leczony guzek był mniejszy od nieleczonego. Takie codzienne smarowanie było jednak męczące i koniec końców zostawił to tak jak było, ale wyobrażam sobie, że gdyby był wytrwały, guzek zniknąłby całkowicie. Przynajmniej takie efekty widziałem u innych swoich pacjentów.
cdn.